Dobre pytanie

.
Chyba najbardziej tresciwą wersją bedzie weryfikacja w czasie

.
W swoim okresie (jakieś 7 lat temu jak zmieniałem tłoka ) to dał bym sobie "jaja uciać " ze głowka korbowodu nie dozyje nastepnego szlifu i padnie przed tłokiem .
Na sucho był wyczuwaly luz góra dól pomijajac fakt ze sworzen w głowce kiwał sie z duzym luzem w stosunku do pionu w jakim pracuje tłok .Do dnia dzisiejszego nic nie klepie

co ciekawe to fakt ze dolne łozysko uległo wiekszemu zuzyciu przez okres eksploatacji

.
Wszelkie teorie śa warte uwagi pod warunkiem ze je zweryfikujemy -bo tak naprawdę to eksploatacja -a nastepnie adekwatna weryfikacja czyli tzw zycie pokazuje nam kierunek (pod warunkiem ze umiemy to adekwatnie odczytac )
Wsuwajac sworzeń tłokowy w głowkę korbowodu na sucho czuc luz .przez górne otwory w głowce zapodajesz krople oliwy i ten luz sie jakby eliminuje kasuje

.
Jezeli jest inaczej to zapewne szybko po zlozeniu i upalaniu odczujesz ze piec zaczyna klepac (takie speyficzne odgłosy wibracje które rozną i zaniakaja w zaleznosci od obrotów i obciązen jakie panuja - przenosi sworzeń

.