Testów ciąg dalszy, po ok. 10'cio kilometrowym toczeniu się po mieście z prędkościami obrotowymi silnika w zakresie 2-4tys obr kontrola świeczki - okopcona, czarna jak smoła.
Poziom paliwa mam jak na tym zdjęciu
https://www.bikepics.com/pics/2014/03/2 ... 00-800.jpg
czyli ok. 6-7mm od krawędzi pokrywy komory pływakowej, mierzone podczas pracy silnika.
Zawleczka iglicy w mechanicznym gaźniku jest w środkowym położeniu, w podciśnieniowym mam zawleczkę o jedną pozycję niżej od środkowego - bogatsza mieszanka.
Śruba powietrza jest wykręcona na 2,5obr
Co do schodzenia z obrotów to czasem zdarzy się zawiesić na 2-3tys obr po wysprzęgleniu, ale generalnie jest o wiele lepiej niż wcześniej, rozpędza się żwawo, nie strzela w tłumik.
Co najdziwniejsze, to po jeździe w trasie ze stałymi obrotami ok. 4-5tys rpm świeczka jest koloru ceglanego/kawy z mlekiem, czyli taka jak powinna być.
Dodam jeszcze że na zimnym odpala bez problemu z ssaniem, nawet z kopki.
Natomiast na ciepłym jest problem z odpaleniem, z kopki nie daje rady zaskoczyć, trzeba z rozrusznika i dodać trochę gazu przy kręceniu rozrusznikiem....
i bądź tu panie mądry, i reguluj gaźnik w xt'eku.....
od remontu silnika zrobione jakieś 600km, ostatni pomiar kompresji na zimnym pokazał 11bar więc wynik bdb, niedługo zlewam minerał i zalewam półsyntetyk, tylko jeszcze ten pierdolony gaźnik który nie daje się poprawnie wyregulować.
Wcześniej z takimi samymi ustawieniami zawleczek na iglicach, przy 2,5obr śruby składu mieszanki, ale niższym poziomie paliwa w komorze pływakowej miałem białą świeczkę, czyli miał za dużo powietrza/ za mało paliwa i notorycznie nie chciał zejść z obrotów, regulacja śrubą od wolnych obrotów dawała ten efekt że gasnął po chwili pracy na niskich obrotach ale rzadziej zdarzało się zawieszanie na obrotach, po podkręceniu wolnych obrotów nie gasnął po chwili pracy na wolnych obrotach, ale nie schodził z obrotów po wysprzęgleniu.