Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
-
- Lubiący błoto
- Posty: 31
- Rejestracja: 17 gru 2018, 19:11
- Motocykl: Yamaha Xt 600 1vj
- coobah
- Lubiący błoto
- Posty: 84
- Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
- Motocykl: Pokrak
- Lokalizacja: Iława
- Kontakt:
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Czesc.
Wczesniej wspominalem, ze chce zrobic kolektor w technologii "pie cuts". Gietarka do rur jest i wydech z kolan to 10x mniej roboty, ale lubie taki surowy wyglad (BTW:czy ta nazwa ma jakis polski odpowiednik?). Na dodatek na poczatku nie wiedzialem ile to tak naprawde zajmie czasu... "Eee tam, dwa kolana. Moment sie opedzluje..." A okazalo sie, ze na dwa kolana uzyje okolo 25 kawaleczkow, czyli do zrobienia bylo:
- 25 ciec na pile (ktore musza byc bardzo dokladne, wiec j*bania jest)
- po 6 szlifniec krawedzi na kazdy kawalek (od "szczytu"/od srodka scianki/od zewnatrz scianki i tak z obu stron) - Czyli jakies 150 szlifniec.
- po 2-3 punktowe spawniecia na kazde polaczenie kawalkow. Czyli jakies 75 punktowych spawniec. (Nie wspominajac o pozycji spawania i o skladaniu tego rowno kawalek po kawalku, na motocyklu)
- Jedno polaczenie dookola rury idzie na 3/4 spawy. Czyli to jakies 75-100 spawow po 2-3cm, gdzie kwasowka nie lubi temperatury, takze 3/4 spawy i powolne studzenie....
Nie wiem wiec, czy podjalbym sie tego teraz (glownie ze wzgledu na potrzebny czas), ale udalo sie to w koncu zmeczyc. Czas wiec na uzupelnienie tresci.
Na pierwszy ogien poszlo dolne kolano, ktore mozna bylo po prostu wymierzyc i obliczyc.
Za diabla nie moglem znalezc rury polerowanej 33.7x1.5 Udalo sie zdobyc tylko 33.7x2. Niestety, bedzie jakies 400gram wydechu wiecej, ale ma to tez plusy. Jadac pradem ~40-50A (czyli majac miniumum dobre 1mm przetopu) nie przetapiam sie calkowicie na druga strone. Nie bede wiec musial pitolic sie z wpuszczaniem argonu do rury podczas spawania. Dobra, malkontenci i czepialscy powiedza, ze mozna bylo ten gaz wpuscic i byloby lepiej... ale ja juz kiedys zrobilem wydechowego overkilla (gdzie rok pozniej sprzedalem caly samochod w cenie wydechu) i wiecej tego nie poczynie. Motocykla dawno nie bedzie, nas dawno nie bedzie, a ten kolektor jeszcze bedzie istnial. Smiem twierdzic, ze jak archeolodzy za xxxxxx lat beda kopac, to jedynym sladem po tym sprzecie bedzie ow kolektor... i to bez dziur
Pozniej przyszedl czas na kolano gorne/lewe. Tu juz nie bylo tak kolorowo, bo po drodze zmienial sie i kierunek i kat. Ze 4 razy rozwalalem do polowy wykonany juz temat. (stad tez duze gdzieniegdzie spawiki przylapujace).
Tlumik ma wieszak po jednej stronie. Grawitacja moze probowac go obrocic. Dorobilem wiec pin w kolektorze i naciecie w tlumiku, zeby nigdzie nie uciekal.
No i wlasciwie praktycznie caly wydech jest gotowy (poza oslona termiczna)...
A gowno, nie gotowy. Wyszedl pewien babol Jak planowalem dlugosc i ogole rozmiar tlumika, to nie wzialem pod uwage klanek omijajacych rame. NA dodatek "wykonawca" tlumika, zrobil go troche wiekszego niz bylo w zleceniu. Jak dla mnie jest za duzy (chociaz z takim osadem trzeba poczekac, az tyl motocykla nie bedzie taki lysy.
Juz zabralem sie za delikatne skrocenie "szyjki" tlumika i rury kolektora, co skroci troche wydech i bede sie zastanawial, czy juz jest okej, czy trzeba spawac nowy tlumik, albo zmniejszac ten.
Wczesniej wspominalem, ze chce zrobic kolektor w technologii "pie cuts". Gietarka do rur jest i wydech z kolan to 10x mniej roboty, ale lubie taki surowy wyglad (BTW:czy ta nazwa ma jakis polski odpowiednik?). Na dodatek na poczatku nie wiedzialem ile to tak naprawde zajmie czasu... "Eee tam, dwa kolana. Moment sie opedzluje..." A okazalo sie, ze na dwa kolana uzyje okolo 25 kawaleczkow, czyli do zrobienia bylo:
- 25 ciec na pile (ktore musza byc bardzo dokladne, wiec j*bania jest)
- po 6 szlifniec krawedzi na kazdy kawalek (od "szczytu"/od srodka scianki/od zewnatrz scianki i tak z obu stron) - Czyli jakies 150 szlifniec.
- po 2-3 punktowe spawniecia na kazde polaczenie kawalkow. Czyli jakies 75 punktowych spawniec. (Nie wspominajac o pozycji spawania i o skladaniu tego rowno kawalek po kawalku, na motocyklu)
- Jedno polaczenie dookola rury idzie na 3/4 spawy. Czyli to jakies 75-100 spawow po 2-3cm, gdzie kwasowka nie lubi temperatury, takze 3/4 spawy i powolne studzenie....
Nie wiem wiec, czy podjalbym sie tego teraz (glownie ze wzgledu na potrzebny czas), ale udalo sie to w koncu zmeczyc. Czas wiec na uzupelnienie tresci.
Na pierwszy ogien poszlo dolne kolano, ktore mozna bylo po prostu wymierzyc i obliczyc.
Za diabla nie moglem znalezc rury polerowanej 33.7x1.5 Udalo sie zdobyc tylko 33.7x2. Niestety, bedzie jakies 400gram wydechu wiecej, ale ma to tez plusy. Jadac pradem ~40-50A (czyli majac miniumum dobre 1mm przetopu) nie przetapiam sie calkowicie na druga strone. Nie bede wiec musial pitolic sie z wpuszczaniem argonu do rury podczas spawania. Dobra, malkontenci i czepialscy powiedza, ze mozna bylo ten gaz wpuscic i byloby lepiej... ale ja juz kiedys zrobilem wydechowego overkilla (gdzie rok pozniej sprzedalem caly samochod w cenie wydechu) i wiecej tego nie poczynie. Motocykla dawno nie bedzie, nas dawno nie bedzie, a ten kolektor jeszcze bedzie istnial. Smiem twierdzic, ze jak archeolodzy za xxxxxx lat beda kopac, to jedynym sladem po tym sprzecie bedzie ow kolektor... i to bez dziur
Pozniej przyszedl czas na kolano gorne/lewe. Tu juz nie bylo tak kolorowo, bo po drodze zmienial sie i kierunek i kat. Ze 4 razy rozwalalem do polowy wykonany juz temat. (stad tez duze gdzieniegdzie spawiki przylapujace).
Tlumik ma wieszak po jednej stronie. Grawitacja moze probowac go obrocic. Dorobilem wiec pin w kolektorze i naciecie w tlumiku, zeby nigdzie nie uciekal.
No i wlasciwie praktycznie caly wydech jest gotowy (poza oslona termiczna)...
A gowno, nie gotowy. Wyszedl pewien babol Jak planowalem dlugosc i ogole rozmiar tlumika, to nie wzialem pod uwage klanek omijajacych rame. NA dodatek "wykonawca" tlumika, zrobil go troche wiekszego niz bylo w zleceniu. Jak dla mnie jest za duzy (chociaz z takim osadem trzeba poczekac, az tyl motocykla nie bedzie taki lysy.
Juz zabralem sie za delikatne skrocenie "szyjki" tlumika i rury kolektora, co skroci troche wydech i bede sie zastanawial, czy juz jest okej, czy trzeba spawac nowy tlumik, albo zmniejszac ten.
The Gimp - viewtopic.php?f=25&t=6340
- Tygrys
- Po kostki w błocie
- Posty: 469
- Rejestracja: 07 cze 2017, 13:49
- Motocykl: Był tt600 s 4GV jest xr600
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
No to się narobiłeś !
- Dalti
- Po kostki w błocie
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 lip 2016, 05:55
- Motocykl: RX125,XL600V , TT600R ,530EXC zabawki
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Nie lepiej było znalesc jakiegoś gościa który zajmuje się robieniem balustrad nierdzewnych ,powyginał by ci to na giętarce trzpieniowej w parę minut . jak by nie miał identycznego rozmiaru, to ten kawałek 33.7x1.5 zawsze mogłeś dospawaćZa diabla nie moglem znalezc rury polerowanej
- coobah
- Lubiący błoto
- Posty: 84
- Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
- Motocykl: Pokrak
- Lokalizacja: Iława
- Kontakt:
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
No roboty z tym jest, ale to sama przyjemnosc... gdyby jeszcze tylko czlowiek mial wiecej czasu...
Gietarke do rur mam, wiec nie trzeba nikogo szukac. Mozna bylo tez kupic kolana hamburskie, ale to nie o to chodzilo. Chodzilo o taki wlasnie wyglad kolektorow. Skladany z kawaleczkow. Jednak wiem juz teraz, dlaczego niektorzy na to sie nie decyduja i buduja z gietych kolan
Gietarke do rur mam, wiec nie trzeba nikogo szukac. Mozna bylo tez kupic kolana hamburskie, ale to nie o to chodzilo. Chodzilo o taki wlasnie wyglad kolektorow. Skladany z kawaleczkow. Jednak wiem juz teraz, dlaczego niektorzy na to sie nie decyduja i buduja z gietych kolan
The Gimp - viewtopic.php?f=25&t=6340
- Tygrys
- Po kostki w błocie
- Posty: 469
- Rejestracja: 07 cze 2017, 13:49
- Motocykl: Był tt600 s 4GV jest xr600
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Cześć kolego nie dlatego nie robi się z kawałków bo dużo roboty ale z kolan i gietej rury żeby nie było oporów i przepływ był jak najbardziej łagodny ale przy tuningu optycznym wszystko dozwolone - efekt jest.
- coobah
- Lubiący błoto
- Posty: 84
- Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
- Motocykl: Pokrak
- Lokalizacja: Iława
- Kontakt:
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Owszem, sama racja. Jeśli jednak mówimy o poprawnie skleconych kawałkach (nie takich gdzie spawy i drut spawalniczy wystają do środka) to różnice są minimalne. Jeśli dodać do tego znaczne zwiększenie średnicy kolektorów, o zwiększeniu przelotu całości wydechu nie wspominając (tłumik itd.), to mały opór może być wręcz porządany dla zachowania dołu krzywej momentu.
Całość natomiast będzie miała znaczenie tylko przy idealnie policzonych i wykonanych kolektorach (najczęściej nieosiągalnych w motocyklu w ogóle), czyli na bank nie w moim (i 95% innych) przypadku.
Całość natomiast będzie miała znaczenie tylko przy idealnie policzonych i wykonanych kolektorach (najczęściej nieosiągalnych w motocyklu w ogóle), czyli na bank nie w moim (i 95% innych) przypadku.
The Gimp - viewtopic.php?f=25&t=6340
- coobah
- Lubiący błoto
- Posty: 84
- Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
- Motocykl: Pokrak
- Lokalizacja: Iława
- Kontakt:
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Wydech zrobiony. Czas dorobic oslone termiczno/estetyczna.
Znalazlem resztki surowej rury wydechowej 60.3x1.5. I zaczalem ja wyprowadzac na ludzi.
CNC nie mam. Pozostalo wiec "oko", liczenie obrotow i dodawanie milimetrow.
Padlo na otwory 6mm na krawedziach, 8mm blizej srodka i 10mm na samym srodku.
Pozniej juz zostalo tylko wyciac ksztalt oslony z tej dziurawej rury wydechowej. Zrobic wyciecia na rame miejsca na rame...
... i mozna bylo przejsc do montazu oslony...
Jakze bylem z siebie zadowolony... bo przeciez wydech w koncu gotowy... a dupa, nie gotowy... Na siedzaco wsio jest ok, ale jak stane na podnozkach, to noga dotyka tlumika...
Trzeba bylo wiec przedluzyc oslone tremiczna do tylu. Najgorsze, ze tam jest stozek. nie moglem wiec posluzyc sie gotowa rura np. Nie mam walcarki do blachy... Stwierdzilem jednak ze zaryzykuje zrobienie tego na zwyklej "kant maszynie"
Zaczalem od metody CAD, czyli "cardboard aided design" Zrobilem model z tektury i przenioslem na arkusz blachy. Nakreslilem punkt, w ktorym zbiegaja sie obie krawedzie zewnetrzne i z niego puscilem sporo kresek, ktore pomoga przy delikatnym zagninaniu tego ilesdziesat razy kawalek po kawalku.
Najpierw nanioslem otwory w takim samym wzrorze jak n oslonie przedniej i wsadzilem gietarce...
Bylo z tym sporo zabawy, ale krok po kroczku sie udalo (nie twierdze, ze nie wymagalo to na koniec drobnych korekt mlotkiem oczywiscie )
Byly minimalne nierownosci po walce, ale szlifierka do rur zalatwila temat (BTW: Gdyby ktos takowej szukal, to polecam przystawki do flexa polskiej firmy Glob System, niedrogie i porzadne)
Mocowania i montaz. No... chyba teraz juz w koncu wydech jest gotowy ;D
Na fotkach tylna oslona jest jasniejsza, bo byla swiezo po szlifowaniu, nazajutrz kolory sie wyrownaly
Znalazlem resztki surowej rury wydechowej 60.3x1.5. I zaczalem ja wyprowadzac na ludzi.
CNC nie mam. Pozostalo wiec "oko", liczenie obrotow i dodawanie milimetrow.
Padlo na otwory 6mm na krawedziach, 8mm blizej srodka i 10mm na samym srodku.
Pozniej juz zostalo tylko wyciac ksztalt oslony z tej dziurawej rury wydechowej. Zrobic wyciecia na rame miejsca na rame...
... i mozna bylo przejsc do montazu oslony...
Jakze bylem z siebie zadowolony... bo przeciez wydech w koncu gotowy... a dupa, nie gotowy... Na siedzaco wsio jest ok, ale jak stane na podnozkach, to noga dotyka tlumika...
Trzeba bylo wiec przedluzyc oslone tremiczna do tylu. Najgorsze, ze tam jest stozek. nie moglem wiec posluzyc sie gotowa rura np. Nie mam walcarki do blachy... Stwierdzilem jednak ze zaryzykuje zrobienie tego na zwyklej "kant maszynie"
Zaczalem od metody CAD, czyli "cardboard aided design" Zrobilem model z tektury i przenioslem na arkusz blachy. Nakreslilem punkt, w ktorym zbiegaja sie obie krawedzie zewnetrzne i z niego puscilem sporo kresek, ktore pomoga przy delikatnym zagninaniu tego ilesdziesat razy kawalek po kawalku.
Najpierw nanioslem otwory w takim samym wzrorze jak n oslonie przedniej i wsadzilem gietarce...
Bylo z tym sporo zabawy, ale krok po kroczku sie udalo (nie twierdze, ze nie wymagalo to na koniec drobnych korekt mlotkiem oczywiscie )
Byly minimalne nierownosci po walce, ale szlifierka do rur zalatwila temat (BTW: Gdyby ktos takowej szukal, to polecam przystawki do flexa polskiej firmy Glob System, niedrogie i porzadne)
Mocowania i montaz. No... chyba teraz juz w koncu wydech jest gotowy ;D
Na fotkach tylna oslona jest jasniejsza, bo byla swiezo po szlifowaniu, nazajutrz kolory sie wyrownaly
The Gimp - viewtopic.php?f=25&t=6340
- Tygrys
- Po kostki w błocie
- Posty: 469
- Rejestracja: 07 cze 2017, 13:49
- Motocykl: Był tt600 s 4GV jest xr600
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
Wyszło super!
-
- Lubiący błoto
- Posty: 77
- Rejestracja: 02 sty 2019, 16:58
- Motocykl: Yamaha TTR 600
Re: Pokrak traktowny fleksem, czyli "The Gimp"
No bajka.Czasem przydał by się taki zdolny sąsiad