Forum Użytkowników Yamahy XT

Siemanko. Krótkie pytanie - Już drugi raz w te wakacje będę wymieniał świecę w mojej XT 350. Świeca była okopcona na czarno, czyli zbyt bogata mieszanka. W gaźniku nikt nigdy nie grzebał, ale zorientowałem się, że filtr powiertrza był tak zasyfiony, że klękajcie narody. Wyczyściłem filtr i jakby lepiej pracowała, ale czy to może być powodem krótkiej żywotności świec?
Ja sobie to tak tłumaczę, że dostaje zbyt dużą dawkę paliwa względem zbyt małej ilości powietrza spowodowanego zapchanym filtrem, przez co się mocniej grzeje i masz babo placek... Dobrze kumam? Czy gdzie indziej szukać padania świec?
PS. czy do regulowania składu mieszanki jest ta śruba od spodu gaźnika?

Bogatsza mieszanka to niestety niższa temp spalania .
Taka okopcona świeca powinna być do od reanimowania wystarczy ze potraktujesz ją palnikiem temperaturą opalisz czarny nagar wyczyścisz i powinna śmigać dalej .
Moze opisz tok postępowania jaki stosujesz po wymianie świecy na nowa w swoim motocyklu ? może po tej stronie leży problem ?

Nie, nie. Na pierwszej świecy którą wymianiłem na nową jest bardzo słaba iskra, przeważnie na boku elektrody.
Nowa świeca która ma niecały miesiąc ma iskrę raz niebieską, raz fioletową, nie zawsze jest centralnie, zdarza się na boku elektrody, także nie sądzę żeby były do uratowania. Dziś kupiłem nową świecę, ta ma ładną niebieską iskrę centralnie.
Jak postępuję po wymianie świecy?? Wkręcam ją w głowicę i jeżdżę Nie wiedziałem, że jest jakiś sposób postępowania - może jakieś wskazówki?

Czarny osad na świecy to rodzaj węgla - jak zapewne się orientujesz przewodzi lepiej niż metal prąd - wiec usuwa się jego osady przez wypalenie jak w piecu .Świecę najlepiej przed pierwszym odpaleniem podgrzać do temp. roboczej najwygodniej po za silnikiem np na palniku kuchni a jak już to robisz wkrecajac nówkę w silnik to niech się ten nagrzeje do wł temp. roboczej .