Panowie pytania troch jak z obierania cebuli co raz to nowe ….trzeba zadać sobie pytanie po co ci jest potrzebny ten bagażnik. Jak dla mnie to jest to wygoda w mocowaniu prawie 160lit bagażu
(worek 90,sakwy 50 tang bag 20).
Co do gleby w trasie to wole mieć te sakwy i worki bo przejmują impakt uderzenia podczas szlifu , tworzą komorę/przestrzeń bezpieczeństwa pomiędzy asfaltem a motocyklem w pierwszej sekundzie upadku.
Miałem kiedyś szlif innym moto ,i wiem ze stelaż z kuframi ratuje ci dupsko!, bez tego jedynym wystającym z boku elementem jest twoja noga i bok.
Co do jazdy w terenie w ogóle nie zalecam bagażnika bo i po co.
Konstrukcja rurek bezszwowych jest na tyle wytrzymała żeby utrzymać bagaż. fi 16x1,5 ale jest słabsza niż tył ramy więc przy dobrej glebie przyjmą impakt i i pewnie się wygną co uratuje ramę lub nie .to zależy jak kolega wyżej pisał od uderzenia .
Jeśli ma to być konstrukcja nie narażona na wygięcie proponuje bagażnik bez boków ,którego szerokość nie przekracza szerokości tylnych plastików jak w pierwszym foto kolegi. W tedy na pewno nie będzie miał styczności z ziemia podczas upadku(oprócz salt;)) a bagaż nie będzie za wielki powiedzmy 20l.(20x30cm)
na pytanie czy uratuje kierunki przy małej glebie ?
Miałem glebę bez bagażnika i kierunki są całe ,bo są giętkie (enduro)
Panowie co do stelaży pod kufer ,mam w honda transalp która miała dziatki gleb w terenie i jednego szlifa na asfalcie i jakoś nic się nie wygięło.
Jak ktos przywali 70-100km/h to to musi się wygiąć ,takie jest prawo fizyki. ale przy tej prędkości lepiej żeby były.
Wszystkie te motocykle maja stelaże pod kufry. Jedne z niewielu elementów motocykla które wracają w całości do polski;)
poz.
https://youtu.be/IFO3tLIfC2Q