Strona 1 z 1

Wymiana łańcuszka rozrządu - czy tak można?

: 06 sie 2012, 19:10
autor: mirecki
Piszę bo już dawno nie było nic o wymianie :) .
Mam mianowicie takie zapytanie. Wyczytałem tu, że są dwie podstawowe metody wymiany łańcuszka:
1) rozcięcie starego, dopięcie nowego, przeciągnięcie i zakucie na silniku bez ściągania lewej kapy,
2) zciągnięcie lewej kapy, koła magneta i założenie fabrycznie zakutego łańcucha.
Ja mianowicie zrobiłem to tak :!: :
Łańcuch fabrycznie zakuty, ściągam oczywiście napinacz, pokrywę głowicy i lewy dekiel, odkręcem koło wałka rozrządu i jedną śrubę ślizgu napinacza (by dało się go odchylić), zrzucam przywiązany sznurkiem stary łańcuch i przekładam przez nie ruszane koło zamachowe. Następnie przywiązuję nowy i w kolejności odwrotnej postępuję. Nie jest to specjalnie karkołomne zadanie przynajmniej w wersji z samą kopajką, zanaki na wale widać przez otwory w kole magneta.
Sposób taki wyeliminuje nam zazwyczaj uszczelkę lewego dekla, ale oszczędzi rozcinanie i zakuwanie łańcucha lub ściąganie koła zamachowego i dokręcanie go z odpowiednim momentem. Mnie się to udało dość bezproblemowo dlatego pytam: czy czegoś nie pominąłem lub nie uwzględniłem? A może łańcuch przechodzi przez koło tylko w wersji bez wieńca zębatego? Dajcie znać co myślicie puki sprzęt w garage stoi bo jak odpale z nieprzemyślaną ciekawostką to będzie za późno.

Re: Wymiana łańcuszka rozrządu - czy tak można?

: 06 sie 2012, 19:41
autor: mazi
Nie potrafię sobie wyobrazić jak Ty to zrobiłeś... :panika:
W szczególności jak nałożyłeś zakuty łańcuszek na koło zębate znajdujące się na lewym czopie wału...

EDIT: już chyba wiem - jeżeli wystarczyło miejsca na przełożenie łańcuszka pomiędzy karterem a magnetem i ustawiłeś prawidłowo rozrząd to będzie dobrze :goodjob:

Re: Wymiana łańcuszka rozrządu - czy tak można?

: 06 sie 2012, 23:58
autor: qpa
Tak jest to ok

Re: Wymiana łańcuszka rozrządu - czy tak można?

: 07 sie 2012, 20:23
autor: mirecki
No tak myślałem, że będzie dobrze. Wokół koła jest miejsca na tyle. Problemem jest tylko metalowy element ślizgu napinacza ale tak jak pisałem wystarczy odgręcić jedną srubę, drugą poluzować żeby można było to odchylić i bez problemu można ułożyć łańcuch na zębatce. W takim razie polecam taką metodę - zalety w pierwszym poście.