Forum Użytkowników Yamahy XT

ArturS -zapytam jaką długość ma twoja sprężyna ? a jaką powinna mieć ? (wymiar z manuala ja niestety nie posiadam do 3AJ )
Do 3 TB jakoś nie znalazłem limitu który dyskwalifikuje a mam ubitą według manuala 1 mm no moze 2 ..Dla przednich znalazłem limit dla tyłu nie .

Wstyd przyznać, ale nie mierzyłem jaką mam długość W weekend sprawdzę. Minimalnych wartości się nie doszukałem.

Ciężko mi już za tymi wersjami nadążyć u mnie zrzucona sprężyna 8 zwoi z amortyzatora opisanego jako 3AJ ma 245 mm .Nie wiem sam co mam o tym myśleć

U mnie sprężyna też okazała się mieć 245mm.


Na amor wchodzi całkowicie luźno, tzn. zostaje ok centymetra gwintu, więc mieszczą się obie nakrętki. Zestawienie pustego motocykla ze stopki bocznej do pionu powoduje bardzo duże ugięcie amora mimo całkowicie skręconego napięcia.


Dałem do toczenia dwie podkładki, każda po pół centymetra. To mniej więcej tyle ile zostaje gwintu przy maksymalnym skręceniu, czyli dodanie ich pod sprężynę, przy minimalnym nastawie da to samo co bez nich przy max.



Podkładki wędrują pomiędzy górne tuleje


Żeby założyć sprężynę potrzebowałem pomocy kumple - przycisnąłem ją swoim cielskiem (94kg ), a on chwycił gwint pierwszą nakrętką. Na razie nie naprężałem zbyt mocno.

Nie pozostanie nic innego jak się cieszyć jak te stare sprężyny przeżyją ściskowe eksperymenty , ja swoje gniotłem podnośnikiem samochodowym w naprędce skleconej ramce z drewnianych kantówek .
Po raz pierwszy udało mi się w tym typie uzyskać jako takie sagi .

Przyznam się uczciwie ze amor z 3AJ narobił mi sporo bigosu w moim xt pozbawił mnie opcji wyciągnięcia tyłu do góry ze wzgl na swoją długość wiec z nie jest kompatybilny bez przedłużki z przednim zawiasem i moto się prowadzi jak czopera. Fajnie na tym się śmiga opcja regulacji tłumienia jest dodatkowym atutem jednak minus jaki uzyskałem na prześwicie do szutrowania po
górkach powoduje moje obawy o ew stan karterów .
Kończę w sumie osłonę pod silnik w tym tygodniu dojdzie pewnie zacisk wiec pozostanie tylko czekać na adekwatną pogodę aby to wszystko przetestować .

Po rozebraniu amora 3tb sporo spraw jakby mi się wyjaśniło co było przyczyna utraty tłumienia .
Oliwa to już śmierdząca ciecz nie przypominająca oleju - amor praktycznie bez szans na regeneracje w garażowych warunkach .muszę jeszcze rozebrać 3AJ aby uzyskać pełniejszy obraz Japońskich cudów . Może ktoś posiada jakiś uwalony za symboliczną cenę to bym przygarnął bo ten który posiadam dobrze jeszcze tłumi jak na moje odczucie ale w pewnych ustawieniach słychać szumy oliwy chodzącej po zaworze.

Sporo czasu minęło od ostatniego postu - rozebrałem jeszcze dwa amortyzatory które systematycznie męczę jak pro linki i w każdym na poziomie komory kompresji zarznięta tuleja .
Nigdy bym nie pomyślał ze przepracowana oliwa w amortyzatorze moze przybrać postać twardej grudki która w kontakcie z ruchem pewnych podzespołów potrafi zdziałać takie spustoszenie w całym układzie .

fotki robisz? Ciekawy jestem jak to wygląda.

Właściwie to nie robiłem fotek ale obiecuję ze wrzucę jak znajdę chwilę wolnego czasu .