Forum Użytkowników Yamahy XT

Mam małą zagwozdkę z instalacja w xtku, wczoraj podłączyłem w końcu oświetlenie światła ledwo się jarzą, a przy większych obrotach przygasają.
Nie wiem czy mam w instalacji bałagan (źle podpięte przewody) czy padł regulator napięcia.
W instalacji było grzebane, niektóre przewody mają zupełnie inne kolory niż w schemacie, po wstawieniu silnika połączyłem wszystko tak jak było wcześniej (nie wiem czy było to dobrze gdyż motocykl był niesprawny). Poza tym mam jeszcze parę przewodów które są nie podpięte np. klakson, i kilka innych które domyślam się ze są od kierunkowskazów.

Test oświetlenia przeprowadzany na szybko bez akumulatora, podczas odpalani (kopniak) rozjaśnia się podświetlenie prędkościomierza, gdy silnik pracuje ledwo się jarzy, gdy przygasa to oświetlenie wyraźnie wzmacnia się tuż przed zgaśnięciem.
Jeśli spotkaliście się z takim objawem to proszę o jakieś wskazówki.

miałem coś takiego jak ty musisz podłączyć aku umnie woda w aku się wygotowała i był ten sam efekt co ciekawe po odpaleniu światła ledwo świeciły a gdy wlączyłem stop to świeciły normalnie też myślałem nad padniętym reglerem po dolaniu wody destylowanej już rok spokoju

ok dzięki ogur69 za info przetestuje w poniedziałek i zobaczymy.
Chociaż myślałem że akumulator nie jest niezbędny do prawidłowego działania oświetlenia tego podstawowego.
Dziś tak na szybko przetestowałem jeszcze raz i zauważyłem że gdy na przełączniku świateł mijania/drogowe ustawie przełącznik na środku, świecą 2 naraz to pojawia się prawidłowe oświetlenie .
Sprawdzę z aku i dam znać co i jak. Dzięki

spróbój na odpalonym na światłach nadusić hebel wtady powinno świecić normalnie.gdzieś kiedyś wyczytałem że regulator w takich spszętach działa na zasadzie sztucznego obciążenia u ciebie pewnie świeciło dobrze gdyż włączyłeś oba włókna żarówy przedniej naraz i wten sposób dodatkowo obciążyłeś układ ja wracałem z trasy z lekko wduszonym heblem aby dobrze przód świecił

Z akumulatorem jest ok światła działają jak należy. Chociaż dziwne jest to że bez aku nie działają prawidłowo. U znajomego w xt 350 świecą bez akumulatora tak samo w tt (chociaż tam akurat nie ma aku).

Troche offtop .... jak już ktoś z was zamierza pozbyc sie aku .. to dajcie zamiast niego kondensator eletrolityczny. Nie musi by jakiś super pojemny .. ale to sporo daje pozdr!

sadek pisze:Z akumulatorem jest ok światła działają jak należy. Chociaż dziwne jest to że bez aku nie działają prawidłowo. U znajomego w xt 350 świecą bez akumulatora tak samo w tt (chociaż tam akurat nie ma aku).

Rozumiem, że sprawa dotyczy XT600, a nie TT.
Samo uruchamianie motocykla z odpiętym akumulatorem nie jest zbyt rozsądne. Może na przykład doprowadzić do usmażenia regulatora napięcia...

endumazi pisze: Samo uruchamianie motocykla z odpiętym akumulatorem nie jest zbyt rozsądne. Może na przykład doprowadzić do usmażenia regulatora napięcia...

O a o tym nie wiedziałem. Chociaż jest to trochę dziwne że sprzęt enduro z połowy lat 80 potrzebuje aku. wydaje mi się że powinien śmigać z aku i bez a przynajmniej podstawowe oświetlenie powinno działać. Kierunki, klakson można olać ale światła powinny działać bez akumulatora. Przykładowo przy jakiejś nocnej wyprawie uszkodzimy aku i co czekamy do rana ? U kumpla w 350 działa bez. I nie wiem czy mam coś pomechrane w instalacji czy ten typ tak ma ? Tak sprawa dotyczy xt 600 86 r

Czółko
Miałem to samo - przy większym poborze prądu lub niskich obrotach silnika świeciło dobrze - miałem zaśniedziałe styki na drodze alternator - regulator. Potraktować kontakt-sprayem poproszę i daj znać jaki rezultat

bylek pisze:Czółko
Miałem to samo - przy większym poborze prądu lub niskich obrotach silnika świeciło dobrze - miałem zaśniedziałe styki na drodze alternator - regulator. Potraktować kontakt-sprayem poproszę i daj znać jaki rezultat

Problem znikł po podłączeniu akumulatora Dzięki za zainteresowanie