Forum Użytkowników Yamahy XT

witam
więc panowie krótko zwięźle i na temat:
na każdym forum atakują ttr że motocykl jest cholernie drogi w utrzymaniu więc ja pytam was właścicieli co jest drogie ??
silnikowo to jest rozumiem xt więc nie wiem co ma być drogie normalne ceny części jak do dużego singla 600....

to samo pytanie co do TT600S .......

i jeszcze jedno jak sprawuje się zawias w obu moto można tym choć oderwać się od ziemi czy raczej niewskazane ?? w xteku z tym kiepsko te 0.5m nad ziemię to można latać ale wyżej już niewskazane .......

latam smokiem 3TB ale do mojego hardcorowego offu(żwirownie i walka z podjazdami ) jest za ciężki i ma za słaby zawias (mocy mi raczej nie brakuje mogłabybyć trochę bardziej agresywna ale daje radę ) wiec kombinuje na co go zmienić...

nie chce żadnych wuer, eiksce itp bo nie stać mnie na utrzymanie.....

rozważam jeszcze xr 600 ale tt600s/ttr600 wygrywa z nią zawiasem, rzadszym serwisem i jest 2 osobowa, waży 15kg więcej (135 sucha ??) i wolałbym TT pozatym zostane w rodzinie

>nie wiem co ma być drogie
Części nadwozia i zawieszenia są trudno dostępne. WR czy DR-Z są popularniejsze, łatwiej znaleźć zamienniki. Przy TT 600 trzeba się nakombinować, np.:

DR-Z 400:
Komplet plastików - 340zł
Komplet łożysk do kiwajki i wachacza - 230zł

A znajdź mi powyższe do TT 600 E w analogicznych cenach. Podobnie zestawy naprawcze przedniego zawieszenia - do WR, DR-Z masz zamienniki od ręki:
http://www.trmotor.pl/sklep/?pl_zawiesz ... ewAll=true

Konia z rzędem komuś, kto mi znajdzie komplet na mój przód w tej cenie (TT 600 E Belagarda 2001).

Co do skoków - nie ma frajdy, ciężko poderwać, ciężko ląduje, odbija tyłek, niszczy sprzęt. Rozważałeś DR-Z lub XR 400?

Jak dla mnie TT 600 jest raczej do soft enduro (np. jazda z GPSem, długie trasy, część po asfalcie) z możliwością przejechania trudnych odcinków bez większego problemu. Do kozaczenia w żwirowniach szkoda sprzęta...

Mateusz

Trochę się z Mateuszem nie zgodzę.

Z TTR jest nieco trudniej o części, ale przy wytrwałości i odrobinie wiedzy wiele części można znaleźć.
Wspominany prze ciebie zestaw naprawczy przedniego zawieszenia idealnie pasuje od jednego z modeli WR . Wymienialiśmy to u kolegi zeszłej zimy. Nawet CDI, podobno nie do zdobycia, jest do kupienia w Czechach za 150 euro od ręki. Łożyska do kiwaczka również można kupić. Części eksploatacyjne : filtry (w tym powietrza), klocki, napęd do kupienia bez problemu. Tłok, cylinder jest od XT. Inny jest wałek rozrządu, przełożenia skrzyni biegów. Jest trochę gratów z rozbiórek, ale trzeba polować.
Problemy są z częściami włoskimi (np. od Aprilli), których trochę oryginalnie jest zmontowanych w TTR.

Generalnie z racji, że nie jest to najpopularniejszy motocykl, trzeba się trochę wysilić. Ale problemy są do rozwiązania. Jest taka teoria, że trudności z częściami do TTR wynikają z faktu, że ten motocykl nie był sprzedawany w USA.

Co do właściwości jezdnych, to tutaj kompletnie niezgadzam się z Mateuszem. TTR prowadzi się rewelacyjnie. Zawias jest bardzo wydajny (46mm rury z przodu robi swoje). Trzeba trochę pobawić się regulacjami, aby dostroić je do swojej wagi i stylu jazdy, ale jest ono naprawdę niezłe. Oczywiście nie można go porównywać z wyczynowymi sprzętami. To jednak inna liga. Ale bez problemu można grubo na nim poskakać.

Razem z kumplami mamy 3 TTR-ki z roku 2000. Opinie są jednoznacze: ten sprzęt daje kupę frajdy

Kleofas,

przyznaję - jak się pokombinuje, można dopasować części od innych modeli (wspomniane WR). Ale trzeba kombinować i nie wszystko niestety da się łatwo znaleźć. DR-Z czy WR wypada dużo lepiej.

Skoki - motocykl wyczynowy waży 90-110kg. TT 600 E którym jeżdżę, zalany ma ~150kg. To jest kolosalna różnica przy ciasnych zakrętach na stromych zjazdach / podjazdach, w miękkim terenie i w skokach. Do tego dochodzi łagodny gaźnik i przez to mało żywiołowa reakcja na gaz. Owszem moto daje dużo frajdy i można na nim zrobić mnóstwo akrobacji, ale wymaga to wprawy, bardziej męczy niż na lżejszych o 30% sprzętach. Podejrzewam też, że przy eksploatowaniu sprzęta jak YZ koszty utrzymania już nie będą wyglądać tak różowo. Na tor są po prostu inne, dedykowane motocykle.

TT rekompensuje powyższe braki BARDZO wygodnym prowadzeniem w średnio-trudnym terenie, komfortem przy "normalnych" podjazdach (nie rwie przyczepności bez potrzeby, tylko ciągnie na górę jak traktor), możliwością wypadu 500km bez strachu, że coś się posypie i małym spalaniem.

MM 1234 - jeżeli kasa nie pozwala Ci na WR/EXC to TT wydaje się dobrym rozwiązaniem (zakładam, że chcesz jeździć z rejestracją). Przemyśl jeszcze DR-Z 400E, zamiast TT - może ktoś podzieli się opinią?

XR600! zupełnie jak tt tylko gaznik mechaniczny i przez co ogresymniejsza
no i wachacz nie peka przy ostrym lataniu.
...no..i ten lzejsza..moja wazy obecnie jakieś 125kg sucha

kleofas pisze:Trochę się z Mateuszem nie zgodzę.
Łożyska do kiwaczka również można kupić.

mógłbyś sie podzielić jakimiś informacjami o tym? bo mam luz na głównym łożysku

Jeśli chodzi o skakanie to sprzęt chętnie podrywa się do lotu, niestety dużo gorzej z lądowaniem, które zazwyczaj kończy się dobiciem zawiechy. Co ciekawe to dobicie jest niewyczuwalne, nie ma żadnego uderzenia czy coś. Ten sprzęt na pewno nie służy do skakania na dłuższą metę. Poza tym według mnie zaletą TT wobec wyczynów jest spalanie ok. 6 - 6,5 litrów przy ostrej jeździe - tyle pali DRZ przy spokojnej Cena przystępna i duża bezawaryjność. Reszta już została napisana wyżej, każdy wybierze to co mu bardziej pasuje

DRZ pali mniej niż ttr ;] wiem bo kolega ze mną śmiga i jakoś przebiegi robi lepsze

Heh, czyli to indywidualna sprawa Śmigałem z CRF-ami 250 i 450 to jeździli z kanistrami w plecakach

ogólnie zdrowa drz pali mało i daje sporo frajdy z endurowania dlatego jak sie nic nie zmieni to celuje w wersje E jako kolejne moto